Kacper 2
14zł – 54zł
Do wyboru 3 rozmiary: A4 (210/297 mm), A3 (297 x 420mm ), A3+ (329 x 483mm).
Kolory wydruku mogą się różnić od widocznych na ekranie, gdyż jest to zależne od indywidualnych ustawień monitora.
Materiały użyte do produkcji obrazków są wysokiej jakości, wydruki A4 na świetnym papierze Epson (192g); wydruki A3 i A3+ na papierze o gramaturze 230g. Ramka polskiego producenta wykonana z aluminium z frontem z pleksi z antyrefleksem, dzięki czemu grafiki zyskują szlachetną matowość.
KACPER
Imię to pochodzi najprawdopodobniej z perskiego słowa gizbar 'stróż skarbca (skarbnik)’ albo ze skrócenia perskiego imienia Gathaspar 'wspaniały’ (albo 'ten, który dba o swoją cześć’). Według tradycji imię Kasper miał nosić jeden z trzech mędrców, którzy przybyli do Betlejem, aby złożyć hołd Chrystusowi.
W pierwszych stuleciach chrześcijaństwa niewielu świętych nosiło to imię. Przybyło ich w czasach nowszych.
Kasper, Melchior i Baltazar. Kojarzą nam się zawsze z uroczystością Epifanii, którą zresztą określa się popularnie jako święto -Trzech Króli-. Przy tym nie zdajemy sobie sprawy z tego, gdzie kończy się prawda podana przez Ewangelię, gdzie zaś zaczyna legenda zakorzeniona w świadomości stuleci. W rzeczy samej relacja św. Mateusza (2, 1-12) mocno osadzona jest w kontekście. Nietrudno zresztą zakładać, że fakt oczekiwania przez Żydów Mesjasza znany był perskim magom. Ewangelista tak ich właśnie nazywa, ma więc na myśli mężów, którzy na Wschodzie uważani byli za mędrców, ponieważ posiadali tajemną wiedzę astrologiczną. Ewangelista nie wymienia jednak ani ich liczby, ani imion. Nie mówi też dokładnie, skąd przybyli. Dary, które przynieśli ze sobą, pozwalają przypuszczać, że pochodzili z Arabii. Bodaj pierwszy Orygenes zdradził mimochodem przeświadczenie, że było ich trzech, ale na Zachodzie mniemanie to upowszechniło się dopiero w IV stuleciu. Nieco później, niewątpliwie pod wpływem mesjańskiego psalmu 72, który mówi o królach Tarszisz, Szeby i Saby, otrzymali tytuły królów; ta -koronacja- datuje się prawdopodobnie od Cezarego z Arles. Ich imiona pojawiają się dopiero w w. IX. Nie od razu zresztą mają te same brzmienia i jeszcze w XII w. niektórzy pisarze przyznają im imiona zupełnie inne. Ciągle jeszcze, zwłaszcza na Wschodzie, spotykamy także przekonanie, że było ich więcej. Syryjczycy np. doliczali się trzynastu.
Kasper Bertoni urodził się w Weronie jako syn miejscowego notariusza. Już jako chłopiec zasłużył sobie na opinię: to drugi Alojzy Gonzaga. Jego mistrzem duchowym był Alojzy Fortis, przyszły generał jezuitów. Także studia teologiczne odbywał w Weronie, w miejscowym seminarium duchownym. Święcenia otrzymał w r. 1800. Gdy wszedł głębiej w zagadnienia duszpasterskie, zorientował się, jakie są rozmiary duchowej nędzy społeczeństwa, która nie ominęła także kleru. Zrozumiał, że dla zaradzenia złu potrzebne są dwie rzeczy: wychowanie młodzieży i solidna formacja duchowieństwa. W myśl pierwszego postulatu w swej parafii, a potem także w całej diecezji, organizował oratoria maryjne, gdzie młodzież zbierała się w czasie wolnym od pracy. W r. 1816 z kilku innymi, jak on zainteresowanymi odnową, usunął się do dawnego Stygmatów. Dał tak początek zgromadzeniu stimmatinich, kapłanów Najśw. Stygmatów Jezusa Chrystusa. Przez skromność nie starał się o aprobatę dla zgromadzenia, ale ułożył dla niego konstytucje i przekazał swoje koncepcje. Powstało in obsequium episcoporum, dla ścisłej współpracy z biskupami; działać zaś miało przez katechizowanie, głoszenie misji ludowych, działalność wśród młodzieży. Współpracował też z Magdaleną z Canossy i służył swym kierownictwem duchownym pierwszej społeczności założonego przez nią zgromadzenia. Przez ostatnie trzydzieści lat życia wiele cierpiał. Przeszedł ponad dwieście zabiegów chirurgicznych, potem nie wychodził już z pokoju, w którym unieruchomił go nowotwór na nodze.
Kasper del Bufalo. Urodził się 6 stycznia 1786 r. w Rzymie. Już jako młodzieniec oddawał się z zapałem katechizacji, co zjednało mu przydomek Małego apostoła Rzymu. W dziewiętnastym roku życia obrano go przełożonym nowej szkoły katechetycznej przy Santa Maria del Pianto. W r. 1808 otrzymał święcenia kapłańskie. Mianowano go wówczas kanonikiem przy bazylice San Marco. W rzeczywistości zajmował się duszpasterzowaniem w ubogich dzielnicach miasta. Po deportacji Piusa VII musiał je opuścić. Przebywał wtedy w północnej Italii i na Korsyce. W r. 1814 wrócił do Rzymu. Pius VII powierzył mu wówczas misję głoszenia nauk rekolekcyjnych na terenach podległych doczesnej władzy papieży. Przez jakiś czas myślał o wstąpieniu do jezuitów, ale w końcu za radą F. Albertiniego, który był jego spowiednikiem, sam założył (1815) kongregację kapłanów dla głoszenia misji ludowych. W czasie tej posługi mocno naraził się karbonariuszom, których zwalczał. Oskarżano go także przed papieżami. W r. 1830 Pius VIII wycofał udzielone mu pełnomocnictwa i gotów był już rozwiązać samą kongregację. Święty zniósł to pokornie i wkrótce potem mógł podjąć przerwaną działalność. W r. 1834 przy pomocy Marii De Mattias założył paralelne zgromadzenie żeńskie, które nazwało się Adoratorkami Krwi Przenajśw. W dwa lata później był już tak wyczerpany, że wycofać musiał się ze swej bogatej aktywności. Gdy jednak doszła go wiadomość, że w Rzymie wybuchła epidemia cholery, pośpieszył do miasta i wygłaszał jeszcze nauki rekolekcyjne.
źródło deon.pl
Rozmiar | wydruk A4, wydruk A3, wydruk A3+, wydruk A4 w czarnej ramce, wydruk A4 w białej ramce, wydruk A3 w czarnej ramce, wydruk A3 w białej ramce, plik cyfrowy |
---|
Produkty powiązane
Więcej propozycji
-
-
Naklejki religijne na samochód, na ścianę, Naklejki z cytatami, Obrazy religijne do naklejenia na ścianę
Matka Boska Częstochowska
40złNaklejka ścienna
Matka Boska Częstochowska.
Większy wymiar jest możliwy, ale trzeba się liczyć z tym, że naklejka będzie się składała z kilku elementów. Wycena na maila.
-
Wody
38zł – 68złNaklejka ścienna
Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości, nie zatopią jej rzeki.
Zapisz
Zapisz
-
A gdy był jeszcze daleko
40zł – 65złNaklejka ścienna
A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. Łk 15,20